W Starachowicach przy ulicy Staszica 16
nasza wspólna przygoda rozpoczyna się właśnie!
Jest siódma rano, „Dzień dobry” ktoś mówi.
Ktoś, kto nas co dzień budzi
i kto nas bardzo lubi.
„Wstawajcie. Szykujcie plecaki do szkoły.”
Dzień się zapowiada miły i wesoły.
Jest ręcznik i mydło. Jest szczotka i pasta.
Zęby trzeba szorować, myć buzię i basta!
O siódmej trzydzieści jest wspólne śniadanie.
Na pierwszy posiłek każdy chętnie wstanie.
O ósmej dzwonek brzęczy, na lekcje nas woła.
Do godziny czternastej nauka i szkoła.
Potem na trzecie piętro możemy już wrócić,
tutaj do wieczora nie będziemy się smucić.
Po pysznym obiedzie jest czas na odpoczynek;
będą świetne zajęcia dla chłopców i dziewczynek.
Każdy dzień jest inny. Każdy jest ciekawy.
Są wspólne spacery. Są gry i zabawy…
Zajęcia plastyczne i kółko filmowe,
nauka pływania, zajęcia sportowe.
Razem gotujemy i pieczemy tosty.
Kiedy się najemy, każdy jest radosny.
Poznajemy Polskę i polskie legendy.
Na wycieczki chodzimy tędy i owędy.
Lubimy majsterkować i innym pomagać,
o harcerskich przygodach wszystkim opowiadać.
Jest czas na naukę i książek czytanie.
Kto lekcje odrobi, ten piątkę dostanie.
Świetni wychowawcy czas z nami spędzają,
słuchają uważnie i wciąż pomagają.
Kiedy jest nam smutno, wiemy, że są blisko.
Przytulą do siebie, wytłumaczą wszystko.
Jest też śmiech i żarty, codzienne wygłupy.
Jeśli chcesz to sprawdzić, przyjdź do naszej grupy!
Na apelach czwartkowych cichutko stoimy
i do pani kierownik słodkie miny robimy.
Z miną bardzo groźną zgani kogoś czasem.
Kiedy coś zbroimy, to stuknie obcasem.
Że nas bardzo lubi, wszyscy jednak wiemy.
Za troskę i serce my Jej dziękujemy!
Tuż po osiemnastej kolacyjkę jemy.
Po rześkim prysznicu w pościel wskakujemy.
O dwudziestej drugiej już światło gasimy.
Zamykamy oczy…
Cudowny sen śnimy…
Znów o siódmej rano „Dzień dobry” ktoś mówi…